lodowisko.pszow.pl

Szybki poradnik jak ściągamy z yt i robimy sobie z tego dobrą muzykę:

wchodzimy na youtube.pl
http://www21.zippyshare.com/thumb/42865091/file.html
wybieramy nutkę:
http://www21.zippyshare.com/thumb/82714583/file.html
kopiujemy linka tu:
http://www21.zippyshare.com/thumb/47985166/file.html
Teraz wchodzimy w taki program:
http://www76.zippyshare.com/thumb/31352588/file.html
wybieramy takie ustawienia:
http://www21.zippyshare.com/thumb/69956995/file.html
dodajemy plik i startujemy konwertowanie:
http://www21.zippyshare.com/thumb/69153152/file.html
i teraz dzięki temu mamy plik:
http://www21.zippyshare.com/thumb/42419812/file.html
teraz możesz sprawdzić jak wygląda twoja muzyka na lodowisku o tym programem ( zrób takie same ustawienia, efekt echa może być troche przesadzony ) :
http://www21.zippyshare.com/thumb/80550770/file.html

dziękuję za zrozumienie a i nie wiem dokładnie czy ustawiacie piosenki na 8.1 czy na 7.1

porównanie jakości:
mp3:
http://www21.zippyshare.com/v/67170261/file.html
flaczki w rosole :
http://www21.zippyshare.com/v/96271959/file.html

dobre!!!
a kaj pobrać taki program?

Viperek:
http://vipersaudio.com/blog/?page_id=48
( czasem wybija error przy wychodzeniu ale nic sie złego nie stanie )

Format factory:
http://www.instalki.pl/programy/downloa ... ctory.html

albo tam gdzie pisze "teraz mamy taki program" zamienić na wchodzimy na taką stronę

Zacznijmy od tego że jakość będzie o niebo lepsza, ale jeśli wrzucimy FLAC przekonwertowany (jak już) z jakości 320 Różnica między Twoim flackiem a mp3 w 320 kbps jest niewyczuwalna, wiec piosenki trzeba by było konwertować z tej jakości. A konwertowanie pogarsza jakość pliku więc z jakości 128 to niestety nie PYKA

No to alternatywny sposób:
http://audio.online-convert.com/convert-to-flac
ale ja i tak czuje różnice między mp3 a flac w tym formacie
ale viper4 windows sie sprawdza

Pliki źródłowe powinny pochodzić z oryginalnych płyt CD. Jeżeli źródłem jest jakieś skompresowane cudo, np. mp3, to jak niby miałoby się z niego uzyskać jakość studyjną? To jest nadal skompresowane mp3, tyle że przerobione na bezstratny format flac.

Admin napisał(a):Pliki źródłowe powinny pochodzić z oryginalnych płyt CD. Jeżeli źródłem jest jakieś skompresowane cudo, np. mp3, to jak niby miałoby się z niego uzyskać jakość studyjną? To jest nadal skompresowane mp3, tyle że przerobione na bezstratny format flac.

To nie jest prawda, ponieważ podam trzy powody dlaczego powinniśmy choćby konwertować :
1.

Kompresja stratna jest możliwa ze względu na sposób działania ludzkich zmysłów, tj. wyższą wartość pewnych części danych nad innymi. Algorytmy kompresji stratnej zazwyczaj posługują się modelami psychoakustycznymi, psychowizualnymi itd., aby odrzucić najmniej istotne dane o dźwięku, obrazie, pozostawiając dane o wyższej wartości dla rozpoznawania tej informacji (akustycznej, wizualnej) przez zmysły. Ilość odrzucanych danych jest zazwyczaj określana przez stopień kompresji.

i mamy tutaj 1 powód, mp3 jest robione na stereo a na lodowisku mamy 9 głośników więc przekonwertowanie powoduje rozwinięcie poszczególnych partii na każdy głośnik

2. Kompresja której używa ten program odbudowywuje naturalny plik i go naprawia

3. Hmmm płyta CD? to jest przecież bitrate 128 kb/s na 44100 sampling, czyli prawie mp3,

I nie wmówicie przyszłemu Informatykowi który uczył się to na lekcji urządzeń techniki komputerowej że jest inaczej

hipcior napisał(a):

Admin napisał(a):Pliki źródłowe powinny pochodzić z oryginalnych płyt CD. Jeżeli źródłem jest jakieś skompresowane cudo, np. mp3, to jak niby miałoby się z niego uzyskać jakość studyjną? To jest nadal skompresowane mp3, tyle że przerobione na bezstratny format flac.

To nie jest prawda, ponieważ podam trzy powody dlaczego powinniśmy choćby konwertować :
1.

Kompresja stratna jest możliwa ze względu na sposób działania ludzkich zmysłów, tj. wyższą wartość pewnych części danych nad innymi. Algorytmy kompresji stratnej zazwyczaj posługują się modelami psychoakustycznymi, psychowizualnymi itd., aby odrzucić najmniej istotne dane o dźwięku, obrazie, pozostawiając dane o wyższej wartości dla rozpoznawania tej informacji (akustycznej, wizualnej) przez zmysły. Ilość odrzucanych danych jest zazwyczaj określana przez stopień kompresji.

i mamy tutaj 1 powód, mp3 jest robione na stereo a na lodowisku mamy 9 głośników więc przekonwertowanie powoduje rozwinięcie poszczególnych partii na każdy głośnik

2. Kompresja której używa ten program odbudowywuje naturalny plik i go naprawia

3. Hmmm płyta CD? to jest przecież bitrate 128 kb/s na 44100 sampling, czyli prawie mp3,

I nie wmówicie przyszłemu Informatykowi który uczył się to na lekcji urządzeń techniki komputerowej że jest inaczej

Chętnie poczytam, jak to pięknie ten programik potrafi "odbudować naturalny plik i go naprawić". Spróbuj napisać te mądrości na forach, na których piszą ludzie znający się na rzeczy.
Ciekawe jest też to, że nieskompresowana muzyka w formacie wav, to prawie tak, jak mp3. Po co więc sobie zawracać głowę formatami bezstratnymi - zajmują tylko dużo miejsca na dysku.
Chętnie też poczytam o tym, jakie to poszczególne partie audio rozwinie monofoniczny zestaw audio zakończony 9-cioma głośnikami po prostym przekonwertowaniu ubogiego mp3.
A jeśli ma ktoś muzykę mp3 320 kb/s, to i nie potrzeba formatu bezstratnego, bo i tak nikt nie usłyszy różnicy. Lodowisko to nie studio.

No tylko że nikt nie powiadomił że mamy na lodowisku mono, no fakt tutaj w tym przypadku to nic nie da, chociaż ja tam jakąś różnice słyszę, dobra to sie nie będe już spierał skoro jest jeden kanał,
To w takim wypadku temat nikomu nie służy skoro nic nie daje do wywalenia

//Pamiętaj, że jest taka opcja jak edytuj

hipcior napisał(a):No tylko że nikt nie powiadomił że mamy na lodowisku mono, no fakt tutaj w tym przypadku to nic nie da, chociaż ja tam jakąś różnice słyszę, dobra to sie nie będe już spierał skoro jest jeden kanał,
To w takim wypadku temat nikomu nie służy skoro nic nie daje do wywalenia

Stereofonia nie jest możliwa do zastosowania na takim obiekcie, jak nasze lodowisko. Zamiast dwukanałowego efektu uzyskalibyśmy nakładający się na siebie bełkot. Dlatego elektroakustycy zabudowali układ monofoniczny, ale o dużej sprawności - w miarę oddalania się od głośników mamy niewielki spadek decybeli. I to się sprawdza, nie ma efektu ryczącej muzyki przy głośnikach i zbyt cichej, kiedy się od nich oddalimy.

Czysty dźwięk monofoniczny się sprawdza - źródłem dźwięku jest b. dobrej jakości karta dźwiękowa. Wszak nawet się nie kapnąłeś, że to nie jest stereo...

Ale mamy lekkie echo niestety, aczkolwiek fajne jest

Lepiej ze lekkie:)